Moja drażniąca klientka póki co dała sobie spokój, choć trudno mi uwierzyć, że to koniec. Mam teraz dużo pracy również związanej z remontem, więc staram się nie myśleć o nieprzyjemnościach.
Trochę eksperymentuję biżuteryjnie. Na razie pokażę tylko jeden z wisiorków. Jest nieskończony, ale myślę, że do końca tygodnia pokażę dokończoną całą serię, którą roboczo nazwałam: fimowrapy.