Och, kiedy to ja robiłam coś w fimo!!! Minęły całe wieki a ja lekko wyszłam z wprawy. Kolorystyka trochę nie moja, ale tylko takie resztki fimo zdołałam wyciągnąć z czeluści szuflady. Przedstawiam dwustronny wisior oraz bransoletkę (jednostronną).
:)
Komplecik wygląda bardzo ciekawie, również jego kolorystyka jest idealna - wszak niedługo za oknem będzie już tylko szarość więc kolory są jak znalazł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ach, ach! W końcu coś z fimo! :D Przepiękności po prostu! Niesamowite kolory i wzory!
OdpowiedzUsuńHa, a mi się zawsze będziesz przede wszystkim z fimo kojarzyć ;)
OdpowiedzUsuńNo w końcu;-) Zaczęłam oglądać Twoje prace kilka lat temu, zanim miałam bloga, etc- i to właśnie z fimo Cię kojarzę:-)
OdpowiedzUsuńwisior niesamowity jest:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny komplet, jak zawsze zachwycasz precyzją wykonania i doborem kolorów :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten wisior. Również czekałam na jakieś nowości z fimo. To m.in. dzięki Tobie zakochałam się w fimo i zaczynam sama tworzyć :)
OdpowiedzUsuńTworzysz tak pięknie, że trudno oderwać oczy..
OdpowiedzUsuńWoow! Cool.:)
OdpowiedzUsuń