piątek, 17 sierpnia 2012

malowane...

Wiem, że to kiczowate, ale ostatnio biegam po domu i maluję te kwiatki na wszystkim co mi wpadnie w ręce. Bardzo relaksujące...

album na zdjęcia...

"przepiśnik"...

14 komentarzy:

  1. a mnie sie te kwiatki podobajá tez probowalam, jesli dobrze pamietam ta metoda nazywa sie one stroke painting

    OdpowiedzUsuń
  2. wcale nie kiczowate... Mi sie strasznie podobają... zwłaszcza przepiśnik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też się bardzo podobają :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. dlaczego kiczowate?? nie nie nie:) "przepiśnik" jest rewelacyjny:)
    pozdrawiam
    Emila

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta metoda jest super...
    moja znajoma robi na paznokciach... świetnie Ci wychodzi Marzenko!

    Przepiśnik piękny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kicz według mnie polega na tym,że kolory nie do końca dopasowane do siebie, kształty cokolwiek niekształtne...taka trochę niedoróbka. A tu przecież piękne rzeczy! Przepiśnik jest cudny!
    Widziałam kiedyś jak jeden pan malował tą techniką drzewa typu choinkowego, cyk myk i już miał gotowe...Niesamowite wrażenie to na mnie zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, jakbym tak pięknie umiała, to też by było relaksujące, ale w moim przypadku jest raczej frustrujące ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. niesamowite:) tzn niesamowicie malujesz:) piękne kwiaty! muszę poczytać o tej metodzie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne:),cudowne, absolutnie bajeczne, sama chciałabym mieć taki "kiczyk" na swoim biurku

    OdpowiedzUsuń
  10. świetnie ozdobiłaś "przepiśnik":) a co do kiczu... dziewczyno tu nie mam o nim mowy, na tyle ile się znam tu go nie znajduję;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama chcę też taki zrobić. Mam już odpowiedni zeszyt :) zobaczymy czy się w końcu za to zabiorę ;) Jaka metodą są zrobione te kwiatki?

    OdpowiedzUsuń