wtorek, 31 lipca 2012
fimo
400 postów za mną...Cieszę się, że ten "okrągły" post dotyczy fimo, od którego zaczynałam. Długo nie lepiłam. Problemy, brak weny i funduszy na coraz droższą masę... Nie umiem jednak siedzieć bezczynnie i odgrzebałam to co mi zostało i postanowiłam zrobić z tego jakiś pożytek. Wiele elementów jeszcze czeka na lakierowanie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Turkusiki śliczne :)
OdpowiedzUsuńojej ten w zieleniach - turkusach CUDO - piękne naprawdę !
OdpowiedzUsuńNiebieskie wiszące kolczyki są boskie! wisior kwiat zresztą też!
OdpowiedzUsuńGratuluję 400ego posta!
ściski
Ohhhh es bellisimo todo, me gusta mucho
OdpowiedzUsuńJeśli takie cudeńka robisz z resztek,to życzę Ci więcej fimo - resztek do przerobienia ;-) Oba komplety mi się bardzo podobają,i kolorami,i kształtem. Pierwszy chyba nawet bardziej,taki niebieeeeeski :-)
OdpowiedzUsuńKiedy odwiedziłam ten blog pierwszy raz, weszłam oczarowana w ten fimoświat i przejrzałam wszystkie dotychczasowe Twoje fimowanie - cudownie to wychodzi, przepięknie!
OdpowiedzUsuńOba są cudowne, ale z racji ukochania zieleni, to ten drugi jest bardziej naj! :)
OdpowiedzUsuńbardzo piękne, a co cen masy to rzeczywiście dość bolesna sprawa :(
OdpowiedzUsuńBożyczku, wszystkie zestawy jakby dla mnie stworzone :-) przepiękne!
OdpowiedzUsuńTen zielony komplet jest cudowny!
OdpowiedzUsuńMasz nieziemski talent.
OdpowiedzUsuń