poniedziałek, 10 stycznia 2011

Mój mąż, kiedy zobaczył, że lepię serduszka, zapytał czy dobrze się czuję... A mnie jakoś tak wzięło na serducha










Kolejną porcję fimolków pokażę jutro. Nie pytajcie, kiedy ja śpię ;P

11 komentarzy:

  1. pozostałe wisiorki oczywiście piękne, ale serca ... przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastični radovi. .
    Pozdrav

    OdpowiedzUsuń
  3. oba serca i to fioletowe z wywyjasami, jest powalajace, cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaglądam tutaj codziennie, z niecierpliwością czekam na każdy nowy wpis, bo wiem że będzie on poparty pracami przecudnej urody. I tym razem nie zawiodłam się! Oczy wychodzą z orbit a dziób otwiera się z zachwytu...
    Pastylka

    OdpowiedzUsuń
  5. mój się już o nic nie pyta ;)
    przepiękne wisiory!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również jestem pod wrażeniem:)) pierwsze serce już zaparło mi dech w piersiach a co dopiero kolejne cuda!:))
    pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczności. I n ie wybiorę najpiękniejszego wisiorka... to ponad moje siły... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne. Idealnie trafiają w mój gust. :) Zwłaszcza ten fioletowy wisiorek, jest niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
  9. prześliczne są Twoje prace;-))

    OdpowiedzUsuń