o-o!!! Jakie cuda! Bardzo mi się podoba, że łączysz fimo z wrappingiem, kamienie w drucie wyglądają pięknie, ale fimo im też nie ustępuje. Jak dla mnie - najlepszy drugi wisior - taki, ciężki, mocny, zaczarowany...
Twoje "dziwadełka" jak je nazwałaś są wyjątkowe, są cudne! Trafiłam na Twój blog przypadkiem, a to za sprawą wyzwania które organizujesz, teraz będę tutaj u Ciebie stałym gościem. Pozdrawiam!
Trafiłam tu dziś pierwszy raz, przejrzałam sporo i jestem po wielkim wrażeniem, gdybym mogła wykupiłabym połowę prac fimo i te szklanki, kieliszki świeczniki, cuda! Szkoda tylko, że nie mogę wykupić :( Może kiedyś...
wrapki przepiękne ale zamiast fimo dałabym kamyczki fimo podoba mi się w innej "konstelacji"
OdpowiedzUsuńAlicja
Koniecznie z fimo wrapki z kamyczkami wrapów jest wszędzie aż nadto a fimo wieje świeżością i o to w tym wszystkim chodzi :)
OdpowiedzUsuńCudeńka
no to sobie po nawijałaś ... ale za to jakie efekty .... cuda!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie rewelacja!Rzeczywiscie polaczenie fimo z wrapkami to swietny ,swiezy pomysl.
OdpowiedzUsuńo-o!!! Jakie cuda! Bardzo mi się podoba, że łączysz fimo z wrappingiem, kamienie w drucie wyglądają pięknie, ale fimo im też nie ustępuje. Jak dla mnie - najlepszy drugi wisior - taki, ciężki, mocny, zaczarowany...
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńśliczne rzeczy tworzysz! Zwłaszcza ten pierwszy wisiorek jest boski!
Pozdrawiam :)
wróciłam żeby jeszcze raz pooglądać bo bardzo bardzo mi się podobają i stwierdzam ,że Panorama ma dużo racji są takie na czasie
OdpowiedzUsuńALICJA
bardzo ładne ;) Zapraszam do mnie: www.moje-wlasne-origami.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGuauuuu!!!, que bonitos, parecen extraterrestres
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Świetne połączenie, a przyznam, że wzory wrapkowe są niesamowite! Wszystkie maja wspólny styl, ale ostatni podoba mi się najbardziej!
OdpowiedzUsuńWow, no coraz lepiej Ci idą wrapy!
OdpowiedzUsuńi masz swój indywidualny styl!
dziękuję :) Wolałabym umieć robić bardziej uniwersalne rzeczy, a wychodzą mi takie dziwadełka :P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i jedyne w swoim rodzaju...:-)
OdpowiedzUsuńTwoje "dziwadełka" jak je nazwałaś są wyjątkowe, są cudne!
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twój blog przypadkiem, a to za sprawą wyzwania które organizujesz, teraz będę tutaj u Ciebie stałym gościem.
Pozdrawiam!
To nie dziwadełka, to zachwycające, niepowtarzalne cuda i o to chodzi.
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu dziś pierwszy raz, przejrzałam sporo i jestem po wielkim wrażeniem, gdybym mogła wykupiłabym połowę prac fimo i te szklanki, kieliszki świeczniki, cuda! Szkoda tylko, że nie mogę wykupić :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś...
Okurczaki... dech mi zaparło... Z wrażenia nie wiem, co tu napisać. Cudowne wisiory, no, cudowne..
OdpowiedzUsuń