W końcu udało mi się dokończyć piaskowanie już dawno przygotowanych rzeczy. Po drodze musieliśmy z Pawłem przemyśleć sprawę lepszej filtracji w komorze do piaskowania. Dziś jeden eksperyment - piaskowane kubki Luminarca ze szkła dymnego.
ssmagie - ja do tego mam całą maszynerię zgromadzoną: ploter, kompresor, komory, filtry i inne. Wiem, że domowymi sposobami można pobawić się pastą do trawienia szkła, ale o tym wiem tylko tyle, że coś takiego istnieje
Kolejne powody,by tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPomyśleć, że to były zwyczajne szklanki :o)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły! Podoba mi się zwłaszcza pomysł na te brązowe kubeczki, których w każdym domu chyba pełno. Zupełnie zmieniły swój wygląd, świetne :)
OdpowiedzUsuńTe szklanki z duralexu teraz wyglądają pięknie, jak to robisz? mam w domu całą masę tych szklanek może bym się pobawiła...:)
OdpowiedzUsuńAch jakie śliczna:))
OdpowiedzUsuńWitaj, Tworzysz piękne rzeczy, bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Pozdrawiam serdecznie Iwona
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie nawet, jak powstają takie cuda O_O
OdpowiedzUsuńssmagie - ja do tego mam całą maszynerię zgromadzoną: ploter, kompresor, komory, filtry i inne. Wiem, że domowymi sposobami można pobawić się pastą do trawienia szkła, ale o tym wiem tylko tyle, że coś takiego istnieje
OdpowiedzUsuń