ciągle pada, a ja lepię :) Wolę nie wyglądać nawet przez okno, bo to najbardziej przygnębiający maj jaki pamiętam. W przygotowaniu mam kolekcję szafirową, ale zanim ją pokażę - kilka drobiazgów z elementów, które od dawna zalegały mi w przepastnych pudełkach:
jeju, jak mnie się Twoje prace podobają! Jak na nie patrze to napawają mnie optymizmem! wszystko jest piękne!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) dla mnie to też taki optymistyczny zastrzyk na tak paskudny dzień
OdpowiedzUsuńTe kwiatuszki są prześliczne!
OdpowiedzUsuńPierwsze kolczyki są powalające! Cud i maliny :)
OdpowiedzUsuńi niech pada jak tylko wtedy maja powstawac takie slicznosci.
OdpowiedzUsuńNie, juz wyobrazam sobie co bedzie jak zaswieci slonce!
te perłowe cudowne!
OdpowiedzUsuńA mnie się podobają te drugie :)
OdpowiedzUsuń