środa, 16 listopada 2011

kolejne fimolki

Wpadłam w szaleńczy wir pracy. Oczywiście są i plusy, i minusy takiego stanu. Plusy- dużo nowych wytworów, minusy - "literówki" w pracy, ból głowy, oczu i ogólne przemęczenie. Cóż, święta za pasem :)





4 komentarze:

  1. Piękne! Zwłaszcza te fiolety ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tjaaaaaaaaa, święta - masakra przez dwa miesiące ;)
    Fimole super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, fiolety wyglądają jak mozaika. Pozdrawiam.
    http://ewuva.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń