czwartek, 14 kwietnia 2016

wypalanie na drewnie

Na reszcie mogłam skończyć drewienka zaczęte ponad 2 tygodnie temu. "Robim co możem", ale obowiązków co nie miara (weekendy spędzam już na wsi ryjąc w ziemi, a niedługo zacznie się rąbanie starych wylewek) - kobieta pracująca nie ma lekko, szczególnie chcąc się w tym życiu jeszcze przeprowadzić i urządzić pracownię z prawdziwego zdarzenia.
 
piórnik
 

skrzynka
 

herbatnica


3 komentarze:

  1. W domku na wsi jest zawsze coś do zrobienia. Ja na razie marzę o własnym kawałku ziemi. Pochwal się co już zrobiliście u siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie ze stanu "do rozbiórki" przeszliśmy do stanu "do generalnego remontu". Jeszcze kupa pracy, ale i radości http://26-marzenie.blogspot.com/search?updated-max=2015-11-29T09:08:00-08:00&max-results=7

      Usuń
  2. osiem lat ... więc odkopuję wspomnienia i wracam myślami do wspólnie spędzonego czasu, kiedy nie gnał on tak szybko ;) zapraszam do siebie ... na wspominki i nie tylko - ściskam Ki

    OdpowiedzUsuń