Niciarka z kotami skończona. Teraz przymusowa przerwa w wypalaniu, bo wypalarka wyzionęła ducha.
Wracając do niciarki. Nigdy więcej. Wypalanie jak wypalanie, ale malowanie i zalakierowanie tego ustrojstwa zajęło tyle samo czasu co sama praca nad grafiką.
Aczkolwiek efekt jest lepszy niż na zdjęciach
Kobieto toż to arcydzieło! Wspaniałe koty, pięknie pocieniowane :* a w niciarce bardzo mi się podoba ciemne wnętrze :) Przepiękna praca!
OdpowiedzUsuń