Ostatnio sporo się dzieje, ale zupełnie nie mam czasu pisać. Mam nadzieję, że to nadrobię. Na pewno, czy to Wam się podoba czy nie, napiszę o wrażeniach z koncertu Rammstein, który odbędzie się 12 marca. Nie mogę się doczekać :D
Tymczasem cały mój wolny czas poświęcam na robienie szklaneczek. Za chwilę zabieram się za Fimo, bo mam ogromne zaległości.
z pieskiem najlepsza, nie moge sie juz doczekac :D
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie, to świecznik jest? Śliczny, a ten piesek powalił mnie na kolana. A co do relacji, to doczekać się nie mogę, bo ja niestety nie zobaczę :(
OdpowiedzUsuńTe szklanki z makami są cu-do-wne!!! A te Twoje cuda z fimo są genialne. Podziwiam kunszt wykonania i zmysł kompozycyjny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki za odwiedzinki:)