Zaczynam nabierać coraz większej pewności, że mamy tu do czynienia z jakimś humanoidalnym robotem o wyglądzie kobiety, który wypala bez wytchnienia z precyzją lasera i w dodatku potrafi pisać bloga :)
obawiam się, że jestem jedynie niegroźną wariatką wypalającą kompulsywnie w każdym miejscu, gdzie mogę się podłączyć do prądu. Niedługo mi przejdzie :P
To ja jeszcze tak całkiem poważnie zapytam, znasz jakiś dobry sposób na to, żeby podczas wypalania tyle dymu nie wdychać? Nie chciałbym kiedyś swoich ostatnich prac kończyć na onkologii :P
zawsze zostaje maska słonia http://allegro.pl/maska-przeciwgazowa-oryginalna-slon-wp-lwp-torba-i5852697286.html ale romantyzm pracy twórczej diabli strzelił
W takiej masce chyba bym się klaustrofobii nabawił ;) Póki co korzystam z biurkowego wentylatorka, który zdmuchuje mi dym sprzed twarzy. Ostatnio nawet myślałem żeby za oknem zamontować hak i powiesić na nim odkurzacz, a do miejsca gdzie wypalam doprowadzić jedynie jego rurę. Może zainwestuję w profesjonalny pochłaniacz dymu, który stosują elektronicy podczas lutowania. Kiedyś pokazywałem go na moim blogu: http://aw-pirografia.blogspot.com/2014/01/jak-radzic-sobie-z-drazniacym-dymem.html
Zaczynam nabierać coraz większej pewności, że mamy tu do czynienia z jakimś humanoidalnym robotem o wyglądzie kobiety, który wypala bez wytchnienia z precyzją lasera i w dodatku potrafi pisać bloga :)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że jestem jedynie niegroźną wariatką wypalającą kompulsywnie w każdym miejscu, gdzie mogę się podłączyć do prądu. Niedługo mi przejdzie :P
OdpowiedzUsuńTo ja jeszcze tak całkiem poważnie zapytam, znasz jakiś dobry sposób na to, żeby podczas wypalania tyle dymu nie wdychać? Nie chciałbym kiedyś swoich ostatnich prac kończyć na onkologii :P
Usuńotwieram oko, ale mieszkając na śląsku w otoczeniu kamienic, nie wiem co gorsze :/ Z deszczu pod rynnę...
OdpowiedzUsuńzawsze zostaje maska słonia http://allegro.pl/maska-przeciwgazowa-oryginalna-slon-wp-lwp-torba-i5852697286.html
OdpowiedzUsuńale romantyzm pracy twórczej diabli strzelił
W takiej masce chyba bym się klaustrofobii nabawił ;) Póki co korzystam z biurkowego wentylatorka, który zdmuchuje mi dym sprzed twarzy. Ostatnio nawet myślałem żeby za oknem zamontować hak i powiesić na nim odkurzacz, a do miejsca gdzie wypalam doprowadzić jedynie jego rurę. Może zainwestuję w profesjonalny pochłaniacz dymu, który stosują elektronicy podczas lutowania. Kiedyś pokazywałem go na moim blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://aw-pirografia.blogspot.com/2014/01/jak-radzic-sobie-z-drazniacym-dymem.html