Utknęłam przy szkiełkach...Niestety na razie wszystko pod górkę - moje zapalenie krtani przerodziło się chyba w coś poważniejszego i nie wiem do czego to wszystko zmierza, bo nie mogę teraz zwolnić tempa pracy - nie jestem w stanie się wyrwać do lekarza. Jak zwykle zrywam się raniutko, lecę do pracy, po pracy na pocztę... wieczorem padam na twarz. A potem nieprzespane noce przez cholerny kaszel... Oj, ciężko... Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby na gardłowo-oskrzelowe problemy - PORATUJCIE RADĄ. Byle nie gotowane mleko, bo to jedyna rzecz jaką mój organizm odrzuca.
Wybaczcie jeśli odpisuję na maile z opóźnieniem. Nie daję rady :(
W końcu zadziałała zakładka z rekomendacjami w
Panoramie Firm. Jeśli ktoś korzystał z moich usług i jest
zadowolony może dać temu wyraz http://panoramafirm.pl/śląskie,,mysłowice,matejki,2/amigraf_ii-azzzug_ada.html#rekomendacje
Będę dozgonnie wdzięczna
Spróbuj preparat Fiorda. Trochę niedobry, ale może pomóc.
OdpowiedzUsuńPiekny komplet.Gosiu ja mialam takie problemy ale jutro Ci napisze co mi troche pomagalo ale najlepszy jest antybiotyk-pozdrawiam .Ps napewno napisze swoj komentarz w panoramie
OdpowiedzUsuńGosiu jestem nauczycielem i często miewam tego typu problemy, wypróbuj stare dobre i sprawdzone tabletki emskie rozpuszczane na wodę i glosal... oby pomogło! zdrówka zyczę!
OdpowiedzUsuńKochana na same początki choroby niezawodna są napary z lipy i malin /łodygi i liście/, sok z malin, bzu czarnego.
OdpowiedzUsuńMiód... a może już jest lepiej?
Po pierwsze piękności (tradycyjnie zresztą), a po drugie polecam Echinaceę Max, to wyciąg z jeżówki purpurowej- sama nie leczy infekcji etc, ale wzmacnia nasz układ odpornościowy i dzięki temu pozbywamy się i zapobiegamy chorobom;-)Dostępne tabletki w aptece.
OdpowiedzUsuńsyrop z dziewanny jest dobry na takie dolegliwości. Polecam też Biostyminę na bazie aloesu. Nie mogę się napatrzeć na te Twoje cudeńka. "Kartkuję" bloga i wzdycham. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń