Ostatnio często muszę tłumaczyć na czym polega pirografia. Jak widać nie wymaga to żadnego zaawansowanego sprzętu. Zaczynam od wygładzenia powierzchni a następne szkicuję ołówkiem motyw, który chcę wypalić. Mój sprzęt to najprostszy model wypalarki bez możliwości regulacji temperatury, dlatego trzeba uważać na docisk. I to tyle - potem są godziny żmudnej pracy polegającej na rysowaniu rozgrzanym narzędziem aż do uzyskania satysfakcjonującego efektu
i efekt finalny....
Łał ! Powstaje coś pięknego :* Uwielbiam motyle :)
OdpowiedzUsuńFajnie zobaczyć jak wygląda proces twórczy:)
OdpowiedzUsuń